piątek, 13 kwietnia 2012


W marcu 1899 r. rozstrzygnięto konkurs rozpisany przez Paderewskiego na utwór dramatyczny. Czwartą nagrodę w konkursie otrzymał utwór pod tytułem „Którędy?” Korczaka.  „Dramat w czterech aktach, pomyślany jest poważnie i rozumnie, przeniknionym silnym poczuciem moralnych zagadnień życia związanych z jego stroną cielesną. Główną figurą jest ojciec rodziny, do razu ukazujący się jako człowiek rozdrażniony nerwowo, w którego głowie dziwactwa mieszają się z jasnowidzeniem prawdy, nawet do własnego stanu. Cały ten smutny przebieg akcji kończy się zupełnym obłąkaniem ojca.

Jurorzy radzili Korczakowi, by nie naśladował obcych wzorów, lecz opierał się na osobistych doświadczeniach. Byli pewni, że naczytał się Strindberga i Ibsena. Skąd mogli wiedzieć, że opisuje własną historię?
Myślą przewodnią całej twórczości Korczaka stała się samotność dziecka w świecie dorosłych. Pierwsze lata życia zapamiętał jako pasmo niekończących się udręk, na które składały się lęk, wstyd, bezradność, poczucie winy. Te wspomnienia stały się dla niego cennym źródłem inspiracji pedagogicznych i literackich. Nim największe sławy europejskie odkryły i opisały dziecięce neurozy, które później łamią dorosłym życie, walczył o prawo dziecka do szacunku, do miłości, do poczucia bezpieczeństwa – podstawowych gwarancji zdrowia psychicznego.
22 lipca 1878 albo 1879 roku, w poniedziałek, a może we wtorek, w dzień słoneczny albo deszczowy, w rodzinie Cecylii i Józefa Goldszmitów urodził się chłopczyk, który miał stać się w przyszłości Januszem Korczakiem. Zgodnie z żydowską tradycją postanowiono nazwać go po dziadku. Wierzono, że odziedziczy po nim rozum, talenty i cnoty. Ale czasy się zmieniły i postępowi Żydzi polscy uznali, że trzeba nadawać dzieciom polsko brzmiące imiona, by nie czuły się obco w społeczeństwie. Konserwatyści protestowali, że zmiana osłabi tak ważną dla rodu pamięć o przodkach. Państwo Goldszmitowie wybrali kompromisowe rozwiązanie: Hersz pozostał imieniem odświętnym, w świeckim życiu zwyciężył Henryk.

[„Korczak – Próba biografii”, Joanna Olczak-Ronikier]
Ale kto znał go naprawdę? Skryty odludek, nieskłonny do bliższych przyjaźni, nigdy nikomu nie zawracał głowy własnymi sprawami. Los sprawił, że najwięcej osobistych zwierzeń i informacji o swojej rodzinie zostawił w dzienniku, który prowadził w ostatnich miesiącach życia, w getcie. Przeczuwał zbliżającą się śmierć i wiedział, że nie pozostało mu wiele czasu. Końcowy zapis nosi datę czwartego sierpnia 1942 roku. Piątego albo szóstego sierpnia wygnany został razem z dziećmi i całym personelem sierocińca na Umschlagplatz. Tekst pamiętnika przemycony na aryjską stronę, ocalał. Został opublikowany dopiero w 1958 roku.
[„Korczak– Próba biografii”, Joanna Olczak-Ronikier]
Rok 2012 jest Rokiem Janusza Korczaka. Przez najbliższe tygodnie na naszym profilu będziemy publikowali informacje o patronie naszego hufca, a także cytaty z jego książek oraz poglądy pedagogiczne. Co jakiś czas pojawią się też konkursy, także bądźcie czujni!